– To pierwszy raz, kiedy sędziowie odesłali mnie na trybuny. Myślę, że drugie przewinienie techniczne zostało podyktowane zbyt szybko, ale nie chcę tłumaczyć tym porażki – mówi nam Wojciech Szawarski, który nie mógł pomóc koszykarkom DGT AZS Politechnika Gdańsk w nieznacznie przegranej końcówce meczu z wicemistrzyniami Polski. 9 grudnia, w środę zadanie powinno być łatwiejsze, gdyż w hali przy al. Zwycięstwa stawi się Enea AZS Poznań.
– To był raz kiedy zostałem odesłany na trybuny. Nie chcę oceniać pracy sędziów. Niektóre ich decyzje budziły emocje stąd dyskusje i kara w pierwszej połowie meczu. Myślę, że drugie przewinienie techniczne zostało podyktowane zbyt szybko, , ale nie chcę tłumaczyć tym porażki – mówi Wojciech Szawarski.
Szkoleniowiec DGT AZS Politechnika Gdańska jeszcze przed przerwą meczu z Basket 25 Bydgoszcz został ukarany przewinieniem technicznym za dyskusje, a w ostatniej kwarcie został odesłany przez arbitrów na trybuny. Zastąpił go asystent – Piotr Renkiel. A szansa na dogrywkę uciekła Politechnice w ostatnich 15 sekundach meczu po rzucie Janessy Jeffrey i niecelnej „trójce” Jowity Ossowskiej. – Mój asystent doskonale wiedział, co ma robić. O porażce zaważyły przede wszystkim błędy w obronie i brak koncentracji. Przed meczami analizujemy szczegółowo grę rywalek i konkretnych zawodniczek. Trzeba o tym pamiętać i nie dopuszczać do sytuacji, w której ich najlepsi strzelcy zostawieni są sami sobie, bo wiadomo jak to się skończy – mówi trener Szawarski.
W środę Politechnika podejmie Eneę AZS Poznań, czyli zespół będący tuż za nimi w tabeli EBLK. Szkoleniowiec gdańszczanek będzie mógł poprowadzić zespół, gdyż poprzednie wykluczenie nie ma pociąga za sobą dalszych konsekwencji w regulaminie. Trener Szawarski liczy na to, że po wyrównanym pojedynku z wicemistrzyniami kraju, jego podopieczne potwierdzą formę i sięgną po zwycięstwo. – Z Basketem graliśmy dobrze w ataku i wierzyliśmy, że wygrana jest w zasięgu. Zabrakło lepszej defensywy, ale mecz w kontakcie z wysoko notowaną drużyna na pewno motywuje i pozwala znaleźć pozytywy. Liczę na to, że z takim samym zaangażowaniem zagramy w środę przeciwko sąsiadkom z tabeli
źródło: sport.trojmiasto.pl