Newark w stanie New Jersey i Kansas City w stanie Missouri to miasta, które według mediów są najpoważniejszymi kandydatami do tymczasowego przygarnięcia koszykarzy Toronto Raptors w sezonie 2020/21 ligi NBA w czasie pandemii. Granica USA i Kanady jest zamknięta od kilku miesięcy.
Raptors to jedyny klub NBA mający siedzibę poza USA. Prawnicy oraz burmistrz Kansas City wysłali list do władz NBA i właścicieli Toronto Raptors, w którym zachwalają walory swojego miasta jako miejsca tymczasowego pobytu koszykarzy z Kanady. W Kansas City gra drużyna futbolu amerykańskiego Chiefs – obecny mistrz ligi NFL.
W mediach, m.in. w „New York Daily News”, wymieniane są także inne lokalizacje: Nashville w stanie Tennessee czy Buffalo w stanie Nowy Jork, położone przy granicy kanadyjskiej. W tym ostatnim występowali z powodu pandemii koronawirusa baseballiści Toronto Blue Jays.
Władze Raptors mają nadzieję, że uda się zachować możliwość występów w Kanadzie w sezonie 2020/21, ale według portali cbssports.com poszukują ewentualnych lokalizacji w USA. Granica między Kanadą a USA ma pozostać zamknięta co najmniej do 21 listopada. Na razie nie wiadomo, co będzie w kolejnych miesiącach. Trwają też negocjacje i rozmowy władz ligi na temat terminu rozpoczęcia sezonu NBA – w grę wchodzi inauguracja tuż przed świętami Bożego Narodzenia albo w połowie stycznia.
Koszykarze Toronto mieli już kłopoty z powodu pandemii koronawirusa kilka miesięcy temu, gdy władze ligi NBA ogłosiły wznowienie rozgrywek w +bańce+ pod Orlando na Florydzie. Nie mogli trenować w pełnym składzie na własnych obiektach, bo cześć koszykarzy przebywała w USA i dlatego władze klubu zdecydowały się na organizacje zgrupowania na Florydzie przed wznowieniem rozgrywek w World Disney. W sezonie 2018/19 Raptors po raz pierwszy w historii sięgnęli po mistrzostwo NBA.
źródło: sport.onet.pl