Mimo kłopotów finansowych i zapowiedzi o wycofaniu zespołu, Ślęza Wrocław przystąpi do procesu licencyjnego ekstraklasy koszykarek. – Nie chcemy składać broni. W nadchodzącym sezonie będziemy działać jeszcze bardziej oszczędnie – zapowiedziała prezes klubu Katarzyna Ziobro.
W marcu prezes Ślęzy nie ukrywała, że sytuacja finansowa klubu jest bardzo trudna i wszystko wskazuje, że wrocławski zespół nie przystąpi do rozgrywek ekstraklasy w nowym sezonie. Pandemia koronawirusa miała być „gwoździem do trumny” dla ekipy z Dolnego Śląska. Teraz włodarze klubu poinformowali w specjalnym komunikacie, że klub przystąpi do procesu licencyjnego Energa Basket Ligi Kobiet na sezon 2020/2021.
Katarzyna Ziobro przyznała, że sytuacja nadal jest bardzo ciężka, ale chce po raz kolejny podjąć wyzwanie, jakim jest utrzymanie ekstraklasy we Wrocławiu. – Zwłaszcza w 75. urodziny klubu wycofanie drużyny byłoby sporym ciosem dla wszystkich związanych z Ślęzą. Już poprzedni sezon był dla nas bardzo ciężki, ale patrząc na ilość czasu, energii i pracy, jakie poświęciliśmy Ślęzie, nie chcemy składać broni. Dokładnie oglądamy każdą złotówkę, w nadchodzącym sezonie będziemy działać jeszcze bardziej oszczędnie – dodała.
Ślęza ma za sobą złoty okres, kiedy w latach 2016-2018 zdobyła trzy medale mistrzostw Polski, w tym ten najcenniejszy złoty. Od dwóch lat zespół borykał się jednak z coraz większymi problemami finansowymi, co przekładało się na siłę drużyny. Cały czas jednak włodarze mocno stawiali na Akademię Koszykówki i podjęcie kolejnej próby utrzymania zespołu w ekstraklasie wiąże się także z projektem szkolenia młodzieży. – Ekstraklasowa drużyna daje naszym młodym koszykarkom wyraźny cel, jakim są występy na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Zależy nam na tym, aby za kilka lat pierwszy zespół był oparty o wychowanki Akademii Koszykówki Ślęzy Wrocław, a patrząc na to, jak harmonijnie i wspaniale się rozwijają wierzę, że ten cel uda się osiągnąć – podkreśliła Ziobro.
Kto ewentualnie zagra w zespole Ślęzy w nowym sezonie i kto będzie jej szkoleniowcem na razie nie jest jeszcze jasne.
źródło: sport.tvp.pl