Panathinaikos Ateny wysłał do Euroligi i jej szefa Jordi Bertomeu oficjalny list, w którym informuje o zamiarze opuszczenia rozgrywek i prosi o uruchomienie procedury rozwiązania umowy. W reakcji na ten list prezes Partizana Belgrad po raz kolejny zapewnił, że jego klub jest gotowy do zastąpienia Panathinaikosu w rozgrywkach Euroligi w kolejnym sezonie.
Groźby Panathinaikosu Ateny w sprawie opuszczenia Euroligi koszykarzy nabierają wymiernych kształtów. Po wymianie zdań w mediach pomiędzy właścicielem klubu a szefem Euroligi, Jordi Bertomeu, nadszedł czas na oficjalne pisma.
Grecki klub wysłał list do Euroligi i jej szefa, w którym poinformował o zamiarze opuszczenia rozgrywek oraz poprosił o uruchomienie procedury niezbędnej do rozwiązania podpisanej w 2015 roku dziesięcioletniej umowy. Pod listem podpisał się prezes klubu Manos Papadopoulos.
Pisze on we wspomnianym liście, że klub nadal nie otrzymał odpowiedzi na swoje wątpliwości i żądania, które wysunął w kierunku organizatora rozgrywek w związku z przerwaniem sezonu i kryzysem ekonomicznym po pandemii koronawirusa.
Na informacje o liście natychmiast zareagował prezes Partizana Belgrad, Ostoja Mijailović, który po raz kolejny zapewnił, że jego klub jest w każdej chwili gotów zająć miejsce Panathinaikosu w Eurolidze. – Partizan nie chce stawać pomiędzy Euroligą i Panathinaikosem, pozwolimy im rozwiązać problem jaki mają, a my zajmiemy się resztą – przyznał szef serbskiego klubu. Partizan już wcześniej zgłaszał swoje aspiracje do gry w Eurolidze, jednak przerwany sezon i decyzja organizatorów o kontynuowaniu gry w kolejnym w tym samym składzie stanęła na przeszkodzie w przyjęciu Partizana.
źródło: eurohoops.net, inf. własna