Rasta Vechta z Jarosławem Zyskowskim doznała drugiej porażki w grupie B turnieju finałowego Bundesligi. To oddala awans do ćwierćfinału od tej ekipy, przed którą jeszcze niezwykle trudny mecz z Albą Berlin i ostatni pojedynek z Brose Bamberg. W przegranym 4 punktami meczu z Fraportem Frankfurt n/Menem Zyskowski zdobył 18 punktów i był wyróżniającym się graczem swojej drużyny.
Obie drużyny do tego meczu przystępowały bez wygranej na koncie. Fraport przegrał dwa pierwsze swoje spotkania i porażka z Rastą Vechta stawiałaby ten zespół w niezwykle trudnej sytuacji. Z kolei drużyna Jarosława Zyskowskiego po porażce z MHP Riesen Ludwigsburg liczyła na pierwszą wygraną w turnieju.
Wynik spotkania otworzył polski koszykarz celnie wykonując dwa rzuty osobiste. W pierwszej kwarcie Jarosław Zyskowski w sumie sześciokrotnie trafiał z linii rzutów wolnych. Rasta Vechta szybko odskoczyła rywalom i po kolejnych trafieniach byłego koszykarza Stelmetu prowadziła już 17:9. W końcówce jednak wyraźnie gracze Rasty spuścili z tonu, w ekipie z Frankfurtu trafiali Akeem Vargas i Yorman Polas Bartolo i po pierwszej kwarcie podopieczni trenera Pedro Callesa prowadzili już tylko dwoma punktami (17:15).
Na początku drugiej kwarty Zyskowski i jego koledzy znów odskoczyli rywalom na siedem punktów i znów stanęli. Fraport odrobił straty, a po rzucie za trzy punkty Quanteza Robertsona wyszedł nawet na prowadzenie 25:24. To dopiero obudziło graczy Rasty, którzy w końcu zaczęli trafiać. Po trafieniu w ostatnich sekundach z półdystansu Jarosława Zyskowskiego na przerwie jego zespół prowadził 34:31.
Trzecia kwarta w wykonaniu koszykarzy Rasty Vechta była fatalna. Pudłowali raz po raz, grali nieskutecznie i gdy Quantez Robertson znów trafił za trzy punkty, to Fraport prowadził 39:36. W końcówce ruszył kolegów do walki nieco Zyskowski, który znów celnie wykonywał rzuty osobiste, trafił ponownie za trzy, jednak po trafieniach z linii rzutów wolnych Joe Rahona Rasta Vechta po trzech kwartach przegrywała 44:45.
Frankfurtczycy złapali zadyszkę na początku czwartej kwarty. Po celnym rzucie Ishmaila Wainrighta Rasta znów prowadziła sześcioma punktami (53:47) i na pięć minut przed końcem wydawało się, że nic jej już nie odbierze wygranej. Fraport jednak nie składał broni, celnie rzucał Quantez Robertson i Rasta znów straciła prowadzenie. Na dwie minuty przed końcem Fraport prowadził 60:56, ale celne trafienie Zyskowskiego za trzy punkty dało nadzieję jego drużynie. Ostatnie akcje jednak należały do rywali. Gdy na 11 sekund przed końcową syreną trafił Gytis Masiulis (62:59) było już niemal wszystko jasne. Ostatecznie Fraport Frankfurt wygrał 63:59, znacznie komplikując sytuację Rasty Vechta.
Jarosław Zyskowski był obok Trevisa Simpsona wyróżniającym się graczem swojej drużyny. Polak zdobył 18 punktów, trafiając dwukrotnie za 3 (50%) i dwukrotnie za 2 punkty (33%). Trafił wszystkie z ośmiu rzutów osobistych, zaliczając trzy zbiórki i cztery asysty w całym spotkaniu.
Fraport Frankfurt n. Menem – Rasta Vechta 63:59
(15:17, 16:17, 14:10, 18:15)
Składy zespołów:
Fraport: Robertson (12), Masiulis (9), Freudenberg (8), Rahon (6), McQuaid (4) oraz Bartolo (16), Vargas (4), Schoormann (2), Völler (2) i Vrcić
Rasta: Simpson (19), Zyskowski (18), Wainright (9), Dileo (7), Herkenhoff (2) oraz Rebec (2), Young (2), Kessens, Van Slooten i Reischel
Zobacz również:
Wyniki i i tabela gr. B turnieju finałowego Bundesligi
źródło: inf. własna