Piątkowe spotkania NBA nie przyniosły jakiś ogromnych niespodzianek. Swoje trzecie zwycięstwa w serii zanotowali gracze Toronto Raptors oraz Boston Celitcs i obie te ekipy od awansu do kolejnej rundy dzieli już tylko i aż jedna wygrana. Dla zespołu z Toronto taka przewaga w fazie play-off jest pierwszą w historii. W dwóch pozostałych parach był remis 1-1, a po zwycięstwa sięgnęli koszykarze Utah Jazz oraz Los Angeles Clippers i to oni aktualnie znajdują się w lepszej sytuacji.
Po raz pierwszy w historii swojej franczyzy Toronto Raptors w fazie play-off prowadzą 3-0. To wcześniej się nie zdarzyło, a do kolejnego zwycięstwa nad zespołem z Brooklynu Raptors poprowadził Pascal Siakam, który mógł pochwalić się 26 punktami. Mistrzowie NBA z 2019 roku od pierwszego do ostatniego gwizdka nadawali ton rywalizacji, o czym niech świadczy fakt, że Nets ani razu nie mieli prowadzenia, a najwyższa przewaga Toronto wynosiła 31 punktów. Tym samym Raptors są już tylko jedno zwycięstwo od awansu.
Toronto Raptors (2) – Brooklyn Nets (7) -117:92
(24:17, 33:25, 27:26, 33:24)
stan rywalizacji w play-off: 0:3
Najwięcej punktów:
Pascal Siakam (TOT) – 26
Tyler Johnson (BKN) – 23
Dominacja. Tak jednym słowem można opisać trzeci mecz w serii Utah Jazz – Denver Nuggets. Praktycznie cały czas na prowadzeniu utrzymywali się koszykarze z Utah, co doskonale widoczne jest w końcowym wyniku. Ich największa przewaga wyniosła aż 39 punktów, w szeregach Utah nie zawiedli Mike Conley oraz Rudy Gobert, który na swoim koncie miał aż 14 zbiórek (9 w obronie, 5 w ataku). To oznacza, że podopieczni Quina Snydera prowadzą w tym play-off 2-1.
Denver Nuggets (3) – Utah Jazz (6) 87:124
(14:25, 28:34, 20:35, 25:30)
stan rywalizacji w play-off: 1-2
Najwięcej punktów:
Nikola Jokić (DEN) – 15
Mike Conley (UTAH) – 27
Dobrą passę podtrzymali koszykarze z Bostonu, którzy są zaledwie o jedno zwycięstwo od awansu do kolejnej fazy play-off. Ich trzecie starcie z Philadelphia 76ers było jednak wyrównane, o czym świadczą wyniki poszczególnych kwart oraz fakt, że na trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem był remis 94:94. Wtedy jednak całą serię zanotowali Celtowie, spora w tym zasługa Marcusa Smarta, który pewnie wykonywał między innymi rzuty wolne, a i w trafieniach za dwa raczej nie pudłował. Najwięcej punktów dla drużyny z Bostonu wywalczył jednak Kemba Walker – 24. Philadelphia 76ers nie wystarczyła solidna postawa Joela Embiida, który spotkanie skończył z 30 oczkami na swoim koncie i aż 13 zbiórkami.
Boston Celtics (3) – Philadelphia 76ers (6) 102:94
(26:24, 25:25, 25:23, 26:22)
stan rywalizacji w play-off: 0-3
Najwięcej punktów:
Kemba Walker (BOS) – 24
Joel Embiid (PHI) – 30
Na ten moment to właśnie rywalizacja Los Angeles Clippers z Dallas Mavericks jest jedną z ciekawszych w rundzie play-off. Przed trzecim starciem tych ekip był remis 1-1, a ciekawy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnęli Clippers. Pierwsza kwarta to wyrównana walka obu ekip, w drugiej jednak parkiet w „bańce” należał do ekipy z Miasta Aniołów. Co prawda rywale próbowali jeszcze coś zdziałać w ostatniej części meczu, ale przewaga, którą wypracowali sobie podopieczni Doca Riversa wystarczyła. Nie zawiódł Kawhi Leonard, skrzydłowy na boisku był aż 39 minut, zdobywając 36 punktów. do tego w swoim dorobku zanotował 9 zbiórek i 8 asyst. Niestety już pod koniec trzeciej kwarty parkiet z powodu skręconej lewej kostki musiał opuścić Luka Doncić.
Los Angeles Clippers (2) – Dallas Mavericks (7) 130:122
(23:23, 45:31, 34:31, 28:37)
stan rywalizacji w play-off: 2-1
Najwięcej punktów:
Kawhi Leonard (LAC) – 36
Kristaps Porzingis (DAL) – 34
Zobacz również:
Wyniki play-off NBA
źródło: inf. własna