Sezon Koszykarskiej Ligi Mistrzów 2020/21 został oficjalnie rozpoczęty losowaniem fazy grupowej i rund kwalifikacyjnych. Uczestniczące drużyny zostały albo przyporządkowane do jednej z czterech grup albo poznały swoją ścieżkę kwalifikacyjną. Znamy już pierwsze reakcje klubów i zawodników na losowanie.
– Powodem, dla którego przenieśliśmy się do Ligi Mistrzów, jest biznesplan, który został nam przedstawiony z obietnicą świetlanej przyszłości – wyjaśnił dyrektor generalny Tivibu Spor Tofas Tolga Ongoren.
– To dla nas nowe wyzwanie po dłuższym okresie w EuroLeague i EuroCup – zauważył trener Darussafaka Tekfen Selcuk Ernak, – Wyniki losowania nie są łatwe, ale naszym celem jest wyjście z grupy.
– Wiemy, gdzie jesteśmy, wiemy, jaką mamy konkurencje, a ponadto warunki Ligi Mistrzów są bardzo dobre dla klubu – powiedział dyrektor Iberostaru Tenerife Aniano Cabrera.
– Nasza grupa składa się z silnych klubów europejskich z tradycjami – powiedział Ilias Papatheodorou, trener AEK. – Będziemy konkurować z mocnymi zespołami. To będzie okazja pokazania nasze jakości – dodał.
– Ocena naszych przeciwników na tym etapie, zaraz po losowaniu byłaby przedwczesna – skomentował losowanie szef Pinar Karsiyaka Ufuk Sarica. – Jako zespół chcemy powtórzyć sukces, jaki odnieśliśmy w FIBA Europe Cup.
Podobnie wypowiadał się trener Turk Telekom Burak Goren – Zespoły w naszej grupie nadal są w trakcie kompletowania składów. Nie da się w tym momencie przewidywać rozstrzygnięć. Jednak wygląda na to, że czeka nas bardzo ciekawy sezon, a grupa zapowiada się jako wymagająca.
Takie samo podejście zaprezentował Nikos Papanikolopoulos, szef Peristeri Winmasters. – Wiedzieliśmy wcześniej, że losowanie będzie trudne. Ciężko jednak teraz cokolwiek powiedzieć. Pierwszych ocen będzie można dokonać po zamknięciu składów przez zespoły.
źródło: eurohoops.net, inf. własna