Ilaria Milazzo to pierwszy zagraniczny transfer Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin przed nadchodzącym sezonem. 26-letnia włoska rozgrywająca jak dotąd występowała tylko na Półwyspie Apenińskim. Ostatnie trzy sezony spędziła w Fixi Pallacanestro Torino. – Oglądałam trochę meczów ligi polskiej i wydaje mi się, że poziom EBLK jest odrobinę wyższy niż Serie A – mówi koszykarka.
Dlaczego zdecydowałaś się opuścić Serie A po tych wszystkch spędzonych latach w lidze włoskiej?
Ilaria Milazzo: – Oczywiście to nie była łatwa decyzja. Trudno mi opuszczać Włochy, ale chcę spróbować nowych wyzwań gdzieś indziej! Zdobyć kolejne doświadczenia w nowym kraju.
Pewnie miałaś wiele innych propozycji. Zatem dlaczego wybrałaś tę z Polski, z Lublina?
– To prawda, miałam inne oferty we Włoszech, ale je odrzuciłam. Wybrałam Pszczółkę, bo znałam wcześniej ten klub, a poza tym przeczytałam o nim wiele pozytywnych opinii. To konkurencyjny, poważny klub, natomiast Lublin wydaje się być pięknym miejscem.
Czy możesz porównać poziom Serie A do Energa Basket Ligi Kobiet?
– Oglądałam trochę meczów ligi polskiej i wydaje mi się, że poziom EBLK jest odrobinę wyższy niż Serie A. Oczywiście w Polsce można grać pięcioma zawodniczkami zagranicznymi, co sprawia, że jest większa rywalizacja.
Gdy myślisz “Polska”, to co przychodzi ci do go głowy? Dlaczego?
– Pierwsza myśl to: “Polska jest tak daleko! I jest tam tak zimno!” (śmiech). Ale mieszkam na Sycylii, więc chyba to normalne. Jeszcze nigdy wcześniej nie grałam w klubie spoza Włoch, to będzie mój debiut! Uważam, że to wielka szansa i jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, że zostałam zawodniczką Pszczółki!
źródło: azs.umcs.pl