W czwartek do zespołu Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin dołączyła Emilia Kośla. Dla 19-letniej młodzieżowej reprezentantki Polski sezon 20/21 będzie debiutanckim na parkietach Energa Basket Ligi Kobiet. – Towarzyszy temu zarówno stres jak i radość. Cieszę się, że wejdę na wyższy poziom i nie mogę się doczekać, kiedy wystartuje liga – mówi młoda koszykarka.
Najbliższy sezon będzie twoim pierwszym w ekstraklasie. Towarzyszy temu lekki stres czy raczej tylko radość?
Emilia Kośla: – Towarzyszy temu zarówno stres jak i radość. Cieszę się, że wejdę na wyższy poziom i nie mogę się doczekać, kiedy wystartuje liga. Jednak odrobina stresu przed nowymi wyzwaniami też jest obecna.
Jesteś reprezentantką Polski w kadrach młodzieżowych. Granie na szczeblu międzynarodowym, ale nadal z dziewczynami w swoim wieku i granie w Energa Basket Lidze Kobiet można porównać? Czy jednak rozgrywki seniorskie na krajowym podwórku to nieco inna bajka?
– Dotychczas nie było mi dane jeszcze zagrać w EBLK, ale na podstawie obserwacji mogę stwierdzić, że to zupełnie inna bajka. Mecze na szczeblu międzynarodowym w młodzieżowej kadrze to dalej gra przeciwko dziewczynom w podobnym wieku, więc ich doświadczenie boiskowe jest względnie podobne, natomiast w EBLK występują już o wiele bardziej doświadczone zawodniczki. Dlatego uważam, że to na pewno nie to samo.
Wybrałaś Lublin. Dlaczego ta oferta wzięła górę nad innymi?
– Przy wyborze klubu kierowałam się też wyborem studiów. W Lublinie jest bardzo dobra uczelnia, więc był to jeden z powodów, dla których wybrałam właśnie to miasto. Oczywiście równie ważny był dobry klub, w którym jako młoda, jeszcze niedoświadczona zawodniczka będę mogła się rozwijać. Uważam, że Lublin jest dla mnie pod tym względem idealny.
Zdecydowałaś się już co będziesz studiować? Co cię interesuje?
– Bardzo interesuje mnie prawo. Jednak z racji tego, że koszykówka pochłania bardzo dużo czasu, a prawo jest równie czasochłonnym kierunkiem, to ciężko byłoby mi pogodzić te dwie rzeczy. Dlatego zdecydowałam się na kierunek prawno-biznesowy.
W najbliższym roku w drużynie Pszczółki będzie sporo młodych zawodniczek. Dobrze znasz się z dziewczynami? Może miałaś okazję z nimi grać w jednych kadrach Polski?
– Znam dziewczyny, ale jeszcze nie na tyle, bym mogła powiedzieć, że “dobrze”. Z żadną z nich nie grałam jeszcze w jednej kadrze. Jedynie w tym roku na MP U22 byłam w drużynie Politechniki Gdańskiej razem z Klaudią Niedźwiedzką.
Zasięgałaś jakiejś opinii podczas podejmowania decyzji o przenosinach do Pszczółki? Pytałaś kogoś o klub?
– W podjęciu decyzji kierowałam się własnymi odczuciami, pomogła mi w tym moja rodzina.
Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie. Jakie stawiasz sobie cele?
– Mam nadzieję, że w tym sezonie rozwinę się na boisku i popracuję nad swoimi słabymi stronami. Celem będzie dobre zaprezentowanie się w moim pierwszym sezonie w EBLK oraz zbudowanie więzi z drużyną.
źródło: azs.umcs.pl