– Dostaliśmy lanie od zespołu z Gdyni. Spowodowane to było jakimś brakiem energii w naszym zespole, nie weszliśmy w ten mecz od początku tak jak zawsze – mówił po ostatniej porażce z Arką Gdynia zawodnik Kinga Szczecin, Dominik Wilczek. – Przyda nam się taki zimny prysznic, bo pamiętam, że na początku poprzedniego sezonu też mieliśmy bilans 5-1 i zrobiło się z tego szybko 5-6 – dodał gracz szczecińskiego zespołu.
Koszykarze Kinga Szczecin po ostatniej porażce z Arką Gdynia nie mieli zbyt zadowolonych min. – Ciężko coś powiedzieć po takim meczu. Dostaliśmy lanie od zespołu z Gdyni. Spowodowane to było jakimś brakiem energii w naszym zespole, nie weszliśmy w ten mecz od początku tak jak zawsze. Każdy z chłopaków potrafi grać i wiemy, na co nas stać. Ten wynik nie odzwierciedla tego, jak wyglądała gra z naszej strony – przyznał tuż po meczu Dominik Wilczek.
Szczecinianie wciąż mają kłopoty kadrowe, nie mogą grać kontuzjowani Jakub Parzeński i Paweł Kikowski, ze składu wypadł także Mateusz Bartosz. – Trochę za szybko odpuściliśmy. Już przy wyniku 44:33 uciekło z nas wszystkich powietrze i było widać po zawodnikach na ławce, że głowami już jesteśmy gdzie indziej. Absencje zawodników kontuzjowanych nie usprawiedliwiają nas w tym meczu, bo bez Pawła i Kuby graliśmy już wcześniej. Odpadł wprawdzie Mateusz Bartosz, który był mocnym punktem naszego zespołu i miał po 12 zbiórek w meczu. Mimo jego braku to nie miała prawa tak wyglądać – twierdzi Wilczek.
Przed Kingiem już w piątek kolejne wyjazdowe spotkanie, tym razem podopieczni trenera Łukasz Bieli zagrają w Starogardzie Gdańskim. – Mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy i szybko wyciągniemy wnioski. W piątek czeka nas wyjazdowy mecz z Polpharmą. To dobrze, bo nie ma czasu zbyt wiele na myślenie, a z drugiej strony na pewno wszystko przeanalizujemy i powinniśmy zacząć kolejny mecz z tą pozytywną energią od początku. Przyda nam się taki zimny prysznic, bo pamiętam, że na początku poprzedniego sezonu też mieliśmy bilans 5-1 i zrobiło się z tego szybko 5-6. Dlatego też zrobimy wszystko, by w Starogardzie Gdańskim wygrać. Każdy z nas myśli, co zrobił złego w tym meczu, jak powinien zagrać – dodał gracz Kinga.
źródło: inf. własna, Polsat Sport