– Chcę pracować, by ciągle stawać się lepszą zawodniczką. Mocno pracujemy na treningach, zarówno siłowo, jak i rzutowo. Ja wracam po kontuzji, więc będę nadal pracować nad swoją dyspozycją. Liczę też, że zakończymy sezon z większą liczbą wygranych na koncie – mówi koszykarka Energi Toruń Briahanna Jackson, która niedawno dołączyła do drużyny.
W połowie grudnia drużyna Energi Toruń, która do tej pory miała same porażki na koncie, w końcu wygrała pierwszy ligowy mecz. Torunianki pokonały wówczas GTK Gdynia i opuściły ostatnie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet. W tym meczu zagrała już nowopozyskana zawodniczka Briahanna Jackson.
– Muszę przyznać, że byłam trochę zmęczona, ale bardzo się cieszę z pierwszej wygranej drużyny i z mojego powrotu na parkiet. Była dobra energia i pozytywne wibracje – mówi o swoim pierwszym meczu w Toruniu Amerykanka, która poprzedni sezon spędziła w Brazylii i Portoryko.
Póki co Jackson czuje się w Toruniu bardzo dobrze. – Czuję pozytywną energię, dobrze się dogaduję z zagranicznymi zawodniczkami, ale także z ludźmi stąd. Wszyscy są bardzo mili, co sprawia, że czuję się komfortowo. Myślę, że wkrótce stworzymy dobrą chemię w drużynie – przyznaje nowa koszykarka Energi.
Briahanna Jackson mówi również o celach na najbliższy sezon. – Chcę pracować, by ciągle stawać się lepszą zawodniczką. Mocno pracujemy na treningach, zarówno siłowo, jak i rzutowo. Ja wracam po kontuzji, więc będę nadal pracować nad swoją dyspozycją. Liczę też, że zakończymy sezon z większą liczbą wygranych na koncie – dodaje amerykańska koszykarka.
źródło: Energa Toruń, opr. własne